sobota, 31 maja 2014

Od Comillo c.d. Shiru

-Ja mogę. Livie niestety zaginęła.. Nie wiadomo czy wróci..-powiedziałam i ucichłam.
-Co się stało?
-Miała ćwiczenia, szkolenie.. Zmęczona odeszła do jaskini. Na następny dzień jej nie było. Potrafiłabym wypatrzeć ją z innego świata, lecz jej nie ma..
-To smutne.
-Niestety, ale trzeba żyć chwilą. Tu i teraz. Prawdopodobnie nie żyje..-po chwili ruszyłam spokojnym krokiem po terenach, rozmawialiśmy już normalnie, śmialiśmy się.. Koniec w końcu przybyliśmy pod wielką białą górę. Na samym szczycie największej góry leżała moja jaskinia z której wylatywał wodospad. W środku był wodospad pod nim oczko z którego płynął strumień. Gdy weszliśmy do jaskini Shiru zaczął się rozglądać.

-----
Shiru?

Od Shiru c.d. Comillo


Wykazałem uległość wilczycy . Nie chciałem jej zranić. . Wyglądała jak anioł , który właśnie zstąpił z niebios. Delikatna , okryta miękkim śnieżno-białym futerkiem . Comillo - Bogini ... A ja ? Maszyna do mordowania , nic więcej ! Chciałbym zmienić na swoją tożsamość , pochodzenie ... Jednak nie wypada kłamać . Nie wyszedłbym na tym dobrze , więc mówiłem tylko prawdę .

To chyba najpiękniejszy dzień mojego życia - pomyślałem sobie .

Wpada na mnie niebiańska piękność , dołączam do jej watahy . Okazuje się , że oprócz mnie w watasze jest też inny cud świata - Livie .

- Czy któraś z Pań , zechciałaby mnie oprowadzić po terenie watahy ? - Zapytałem grzecznie .

Od Comillo c.d. Shiru

Chodziłam po polanie. Wiatr delikatnie muskał moje futro. Oddychałam głęboko, było tu tak spokojnie.. Nagle wyczułam jakiś nowy zapach.. zapach wilka... Pobiegłam w stronę zapachu. W jednej chwili stanęłam w krzakach nieruchomo. "Trzy, dwa.. jeden!" pomyślałam i skoczyłam na wilka przygniatając jego szyję do ziemi. Po dotknięciu wilka wiedziałam, że jest prawie tak potężny jak ja. Również był unikatowym wilkiem, ja byłam Odłamkiem Niebios on zaś Potomkiem Wojny. Zeszłam z basiora i w spokoju zaczęłam z nim rozmawiać, wstąpił do nas..

Nowy wilk w watasze!

Shiru